Zamek rodu Isilme

Assire I. Sabretooth

- Jestem wiedźmą, koteczku - mruknęła, lewitując kocimiętkę POZA ZASIĘG Rivellien.

Rivellien

*~Wredna! Wredna! Wredna!~ Powiedziała nieporadnie próbując złapać kocimiętkę.*

Mea Isilme

Rąbnęła Assire w plecy, ta straciła panowanie nad czarem w wyniku czego koci miętka wylądowała na ziemi- Masz, pobaw się Riv- wyszczerzyła ząbki

Rivellien

*Riv natychmiast rzuciła się na zielsko.*

Assire I. Sabretooth

Wyrwała jej gwałtownie i rzuciła nim w Meę.

Mea Isilme

Dostawszy zielskiem w oko wyrwało jej się głośne i przeciągłe Auu Niech cię szlag trafi popłakała się sptrzelając focha i idąc do konta

Raven Isilme

*Popatrzyła na dziórę w podłodze spowodowaną zabawą Riv*

Kassis Isilme

*nadal leżała zemdlona*

[taak, Kass bawi się w Aula i Kejrona]

Assire I. Sabretooth

[ Świetnie ujęte xD]

Rzuciła na siostrę kocimiętkę i polała gliceryną.

Rivellien

NIEEE! Tylko nie kocimiętka! *rzuciła się na Kass.*

Raven Isilme

To może być średnio bezpieczne...

Assire I. Sabretooth

- Przynajmniej się obudzi.

Raven Isilme

O ile zdąży...*Wstała i podeszła do okna*

Kassis Isilme

*owszem, obudziła się. Z piskiem i wrzaskiem podniosła się z podłogi* Idźcie precz ode mnie, pomioty Morgotha!!!

Mea Isilme

*dalej siedziała obrażona cicho pochlipując*