Zamek rodu Isilme

Rivellien

Assie, nie wołaj błagam i nie wyciągaj mięty, też błagam! * popatrzyła na nią swoimi żółtymi oczkami*

Draugur. · Gość

to ja lepiej może usiąde*zapytał* i posłucham

Assire I. Sabretooth

- Usiądź. A czego masz słuchać?

Draugur. · Gość

was *usiadł na jakimś fotelu* a i kogo ona ma nie wołać

Mea Isilme

O dziwo weszła w cywilizowany sposób do sali- Niech księżyc świeci jasno i oświetla wasze głowy- Powiedziała zobaczywszy nowego przybysza lekko skłaniając mu głową - Nie widziałeś panie Czarnopiórego w akcji - wyraziła swoje zdanie co do poprzedniego tematu

Draugur. · Gość

witaj no niewidziałem ale ty nie widziałaś mojej pupilki*na jego ręce wskoczyła piękna biała kicia miała piękne błękitne oczy i mruczała po cicu przytulając się do niego a on ją drapał za uchem* hmm ciekawe co się teraz stanie ale ja na twoim miejscu trzymał bym tego kruka jak najdalej od mojego kotka nie wygląda groźnie ale nie oceniaj książki pookładce

Mea Isilme

-Promienisty mutant sobie z nią poradzi- Podeszła do kotki i wyciągnęła do niej rękę czekając na jej reakcje.

Draugur. · Gość

kotek spojrzał na nią i lekko przechilił głowe po czym nagle zninkneła i drapneła ją pazurkami po twarzy i po chwili znów się pojawiła* oj... mam nadzieje że nic ci nie zrobiła... *spojrzał na swoją kicie*

Mea Isilme

Odsunęła się dotykając rany na twarzy- Jaki kot taki właściciel- Uśmiechnęła się do swoich myśli. Wytarła krew chusteczką i usiadła na najbliższym fotelu nie mając już zamiaru próbować zaprzyjaźnić się z kotem.

Draugur. · Gość

no nie dokońca ale zaprzyjaźnić to się morzecie jak tak bardzo chcesz wystarczy jedno moje słow *uśmiechnął się diabolicznie*

Tinuviel

*weszła do sali*O, Draugur, już jesteś, Witaj. *Podeszła do niego i pocalowała go w policzek* Jak konwersacja się układa?? *Spytała wnuczki/prawnuczki*

Draugur. · Gość

*uśmiechnął się do niej głaskając kota* miło cię znów zobaczyć

Mea Isilme

-Świetnie -odwróciłam się tak, aby Tin zobaczyła nową ranę na jej policzku uśmiechając się przy tym

Rivellien

Mea! Choć do mnie, wyleczę zadrapanie i nie będzie śladu! *Zawołała do siostrzenicy. Potem zwróciła się do Draugura i jego pupila* Ja innych kotów nie lubię, nie lubię też jak ktoś mi pokazuję kocimiętkę, lub woła kicii - kici.

Mea Isilme

Roześmiała się dopiero teraz kojarząc, że kotka i Riv mają dużo wspólnego- Nie trzeba, zagoi się. No chyba że bardzo chcesz- [i]wydobyło się z niej coś w stylu kici kici przerywane kolejnym wybuchem śmiechu