Zamek rodu Isilme

Tinuviel

Assire, krasnoludy nie są takie złe... Do tej pory pamiętam jak się uchlałam z Dainem, poszłam do lasu i za pomocą magii powyciągałam z ziemi drzewa wsadzając je namiejsce korzeniami w górę... Nath się wkurzył i kazał mi to naprawić... A Gilvek do tej pory jest moim przyjacielem, który kiedyś sypiał z moimi siostrami(podobno jest w tym dobry) A co do starego nazwiska które Riv wymieniła wcześniej... *Roześmiała się*Mogę wam podać wszystkie moje dotychczasowe nazwiska...

Lona · Gość

*dopiero teraz zauważyła przebywające w jej otoczeniu osoby* witam, przepraszam ale zamyśliłam się na chwilę. Coś straciłam?

Rivellien

Tinusiu nie trzeba, nie mamy całych lat na siedzenie i słuchanie twoich nazwisk.

Tinuviel

Tak twierdzisz?

Kassis Isilme

*skrzywiła się* Blee! Mamo, nie martw się! Nie będziesz miała zięcia niższego od siebie o metr! Mea... jak to Assire mówi, głodnemu chleb na myśli. *uciekła na drugi koniec stołu* Trudny wybór: Kallanor czy Josef? *schowała się pod stół symulując wymioty* Obydwaj to idealne materiały na narzeczonych i mężów.

Assire I. Sabretooth

[color=indigo]*na dachu nie ma stołów. a Assire usiadła na kominie niczym tak zwany "fiddler on the roof"*[color] Tiaaa... na troli górskich raczej.

Rivellien

No dobrze to wymieniaj...

Mea Isilme

Chciałam ci przypomnieć Kass że to ty jesteś najstarsza i najstarsza i ty jako pierwsza powinnaś wyjść za mąż bo chyba nie chcesz zostać zgorzkniałą starą panną. A pozatym Kallanor jest romantyczny i wrażliwy, wiesz co on przezył [jego profil ] *wszystkie trzy padły na ziemię śmiejąc się i płacząc ze śmiechu, dopiero po 15 minutach wstając *

Rivellien

*Patrzyła z lekkim zdziwieniem na Kassis, Assire i Meę* Eeee... Nie rozumiem ale jest fanie.

Tinuviel

Nie będę wymieniać..

Rivellien

Wiesz o co im chodzi?*spojrzała na śmiejące się dziewczyny*

Tinuviel

Niee... *Wyjęła sztylet i zaczęła go podrzucać w ręce*

Lona · Gość

*Odwróciła twarz z westchnieniem i znów pogrążyła się w medytacji*

Assire I. Sabretooth

*spojrzała na sztylet z niepokojem, chichocząc ciągle* O nieee, Tin nas ma dosyć...! Aha, tak poza tym, Kass - Kallanor był wieśniakiem, tfu, myśliwym co się zowie, a teraz jest wojownikiem! DURZA! *ryknęła niczym najprawdziwszy cień i z siostrą padły na ziemię - ZNOWU*

Mea Isilme

Zeby zrozumieć trzeba ich baaaaaaaardzo dobrze poznać, prawda Kass???