Zamek rodu Isilme

Mea Isilme

Nie no Riv, napewno coś pamiętasz

Marlis

Hmmm
Jakaś hisotria być musi...
Choćby pochodzenie nazwiska...

Mea Isilme

Isilme ma coś wspólnego z księżycem a raczej z jego światłem. Riv wyręcz mnie

Assire I. Sabretooth

*przewróciła oczami, a kamyczek ze stukotem spadł na posadzkę [ja się już gubię, gdzie my jesteśmy...?] spojrzała na Rivellien* Nie uwierzę. Czyli to wszystko, co mi Ray godzinami opowiadała, to jest nic? To nic nie warte opowiedzenia?

Rivellien

[Mea proszę, wręcz błagam, nie wyrażaj się tak.]

Czy jedna myśl jest warta wyjaśnienia? Czy głupi pomysł w głowie niezrównoważonej osoby jest czymś posiadającym sens? Nic więcej nie powiem, bo nie umiem, ale też nie wiem. *odwróciła wzrok w stronę okna upijając wino małymi łykami*

Mea Isilme

To może ty Assie?

Rivellien

Nie Mea. Powiedziałam chyba wszystko. A do kłamstwa i zmyślania posuwać się nie powinnyśmy.

Raven Isilme

*Wyszła z zacienionego rogu sali z uśmiechem na twarzy i usiadła w dużym fotelu*

Kassis Isilme

*westchnęła* Riv się na filozofię zebrało... Trodno, chyba więcej nie usłyszymy!

Rivellien

Kassis, Powiedziałam tyle ile powiedzieć powinnam. Na tym skończmy temat historii.

Tinuviel

*Weszła do Sali i spojrzała na Marlisa*Witam przybyszu... *Uśmiechnęła się i podeszła do lady w poszukiwaniu miodu*

Kassis Isilme

Dobrze, o historii nic już nie wspominam. Widzę, że to drażliwy temat. *mruknęła*

Raven Isilme

Wyciągasz odpowiednie wnioski Kass...*Powiedziała patrząc się przed siebie*

Kassis Isilme

Czasami mi się zdarza

Mea Isilme

Rzadko